Informacje16 marca 2007, 00:00,

Sypiący się Tytanik w Piasecznie został opisany na Gazeta.pl


Udostępnij
Podziel się informacją. To zainteresuje Twoich znajomych!


Ponad tydzień temu opisywaliśmy w naszym serwisie sypiący się budynek mieszkalny nazwany przez mieszkańców Piaseczna: Tytanik. Dzisiaj pojawiła się o tym informacja w serwisie Gazeta.pl i została przez autora Michała Wojtczuka zatytułowana: Nie kop w murek, bo się przewróci. W artykule na Gazeta.pl możemy przeczytać: Liszaje obłażącego tynku, pęknięcia na ścianach w garażu - to nie opis XIX-wiecznej kamienicy, ale bloku zbudowanego ledwie siedem lat temu w Piasecznie. Choć niedawno przewrócił się tam murek, wykonawca nie płaci kar, a spółdzielnia uspokaja, że budynek się nie rozpada.

budynek mieszkalny Tytanik w Piasecznie
kliknij aby powiększyć

U zbiegu ulic Sikorskiego i Powstańców Warszawy w Piasecznie stoi czterokondygnacyjny blok. Z powodu skomplikowanego kształtu powszechnie nazywany jest Titanikiem.

Podjazd dla wózków osłaniał tam ceglany murek wysoki na ok. metra. Mieszkańcy opowiadają, że gdy zawalił się na całej swojej długości, na podjeździe obok bawiły się dzieci. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

- Nic nam nie wiadomo o murku. To nie jest nasz budynek, my byliśmy tylko jego generalnym wykonawcą, ale należy do spółdzielni mieszkaniowej Jedność - stwierdzili pracownicy firmy Multi Hekk z Olesna, która w 2000 r. oddała budynek do użytku.

Pracownicy spółdzielni tłumaczą, że z wykonawcą się nie kontaktowali, bo siedmioletniego budynku już nie obejmuje gwarancją. Czy przewrócony murek oznacza, że mieszkańcy powinni się zacząć bać? Blok obłazi z tynku, na ścianach mnóstwo pęknięć, a w garażu pojawiają się kałuże wody.

- Budynek nie jest w tak złym stanie, jak wygląda. Po prostu tynk z niego schodzi, bo powstał z cegieł złej jakości, które chłoną wodę i pęcznieją. Pomogłoby założenie izolacji i otynkowanie na nowo, ale nie mamy na to pieniędzy - usłyszeliśmy w dziale technicznym Jedności.

Pracownicy spółdzielni Jedność mówią, że murek przewrócił się, bo ktoś go kopnął. Nie dziwi ich, że konstrukcja nie miała żadnych wzmocnień. Spółdzielnia nie zawiadomiła też nadzoru budowlanego. Za spartaczony budynek Multi Hekk nie zapłacił Jedności żadnych kar. Spółdzielnia, która przejęła blok do użytkowania, nie wyegzekwowała też napraw od wykonawcy. Mało tego w zeszłym roku okazało się, że prawnicy spółdzielni nie dopilnowali formalności i to Jedność musiała dopłacić firmie z Olesna 2 mln zł tytułem zaległych faktur za prace budowlane.

Multi Hekk cieszy się w Piasecznie złą sławą. Prócz Titanika zbudował też ciasne osiedle Słowicza, którego bloki trapią podobne usterki, co Titanika. Wewnętrzne drogi są za wąskie, by przejechały nimi samochody straży pożarnej. Firma nie powinna dostać pozwolenia na budowę, bo działka, na której powstało osiedle, do dziś formalnie jest terenem rolnym. Dlatego pozwolenie uchylił wojewoda, a wojewódzki sąd administracyjny podtrzymał jego decyzję.

Jesienią zeszłego roku firma zaczęła sprzedawać mieszkania na piaseczyńskim osiedlu Elektra u zbiegu ul. Geodetów i Energetycznej. Jak pisaliśmy, ośmiopiętrowe bloki na 800 mieszkań chce postawić w sąsiedztwie niskich willi i bliźniaków na trasie samolotów podchodzących do lądowania na Okęciu. Piaseczyński ratusz wstrzymał wydawanie pozwolenia na budowę dla tej inwestycji.

autor informacji w Gazeta.pl: Michał Wojtczuk
artykuł w Gazeta.pl: miasta.gazeta.pl/warszawa
autor zdjęcia: lamia34

Informacja powiązana tematycznie w naszym serwisie z 7 marca 2007: sypie się budynek mieszkalny Tytanik w Piasecznie. Zapraszamy do komentarzy lub rozmowy na forum: sypie się Tytanik.
autor/źródło: Marcin Borkowski - redaktor serwisu powiat piaseczyński Piaseczno
Tematy:Piaseczno

Napisz komentarz

Informacje17 marca 2007, 00:00,

Nocny autobus 601 nocą przez Konstancin Jeziorna


Udostępnij
Podziel się informacją. To zainteresuje Twoich znajomych!

Wiceburmistrz Roman Rutkowski oraz radny Stanisław Szen negocjują z przedstawicielami Zarządu Transportu Miejskiego w Warszawie warunki, na jakich jeździć ma nocna linia autobusowa. Obecnie gmina konsultuje przebieg trasy ze swoimi mieszkańcami. Wciąż nie wiadomo jednak, jakie koszty w związku z uruchomieniem linii poniesie urząd gminy.

Gmina Konstancin energicznie zareagowała na propozycję ZTM-u, który w końcu postanowił wydłużyć trasy warszawskich nocnych m.in. właśnie do Konstancina. Funkcjonowanie linii na trasie gminy ma jednak sfinansować w całości urząd. Cena za usługę według wstępnych szacunków ZTM to miesięcznie około 11 tysięcy złotych, co rocznie daje pokaźną sumę - ponad 130 tysięcy złotych. - Będziemy się starać żeby nocne autobusy jeździły do Konstancina i to za niższą cenę - zapowiadał Tomasz Marszał, rzecznik prasowy urzędu gminy Konstancin-Jeziorna.

Autobusy nocne - Dworzec Centralny Warszawa
kliknij aby powiększyć

Dwa autobusy nocne nocą: W piątek, 2 marca burmistrz Rutkowski i radny Szen spotkali się z dyrektorem ZTM Leszkiem Rutą. - Uzgodniliśmy z dyrektorem Rutą, że autobus 710 codziennie z pętli na Wilanowskiej będzie mieć dodatkowy kurs, godzinę później od dotychczasowego ostatniego - informuje Roman Rutkowski. - W nocy z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę do Konstancina, co godzinę, czyli około 1 i 2 w nocy jeździć będzie nocna linia 601, która wyjeżdża spod Dworca Centralnego. Jak zaznacza wiceburmistrz Konstancina, obecnie największym problemem z nową linią ZTM jest wybranie najodpowiedniejszej trasy. - Szukamy najlepszego rozwiązania dla naszych mieszkańców, a ZTM dał nam wolna rękę Zarząd planuje jednak, że linia, oprócz normalnych przystanków, nie będzie mieć żadnego dłuższego postoju w Konstancinie. Uargumentowano to tym, że zatrzymywanie się na pętli narażałoby ich autobusy na zniszczenia, bo nocą wandali nie brakuje - mówi Rutkowski.

Którędy do Konstancina? Urząd rozważa teraz kilka wariantów tras. Pierwszy to propozycja ZTM-u - autobus jechałby od granicy z Warszawą ulicą Warszawską, Piłsudskiego, Prusa, Chylicką, Długą, zawrotka przy ulicy Pańskiej a następnie Długą, Chylic-ką, Prusa, Piłsudskiego, Warszawską (trasa zbliżona do linii 700). Drugi wariant to trasa przez Mirków: od granicy z Warszawą ulicą Warszawską, Bielawską, Mirkowską, Al. Wojska Polskiego, Piłsudskiego, Prusa, Chylicką, Długą, zawrotka przy ulicy Pańskiej a następnie Długą, Chylicką, Prusa, Piłsudskiego, Warszawską (trasa zbliżona do linii 710, powrót zbliżony do linii 700). Trzecia propozycja to przejazd przez Mirków i ul. Piaseczyńską, od granicy z Warszawą ulicą Warszawską, Bielawską, Mirkowską, Al. Wojska Polskiego, Piłsudskiego, Prusa, Chylicką, Piaseczyńską, Warszawską (trasa po pętli zbliżonej do linii 710 i 724). Poprowadzenie trasy koło osiedla Elsam (ul.Wilanowska, Od Lasu Gąsiorowskiego) proponuje natomiast radny Stanisław Szen. Jednak jak zaznacza urząd gminy, jest ona trudna do realizacji ze względu na obecność progów spowalniających oraz brak na tym terenie komunikacji dziennej, która powinna zostać uruchomiona w pierwszej kolejności.

Ważna opinia mieszkańców: Urząd gminy Konstancin-Jeziorna wybór najdogodniejszego przejazdu linii 601 postanowił skonsultować z mieszkańcami. Z proponowanymi wariantami tras można zapoznać się także na stronie internetowej konstancinjeziorna.pl. Opinie należy przesyłać na e-mail: bip@konstancinjeziorna.pl. Kolejne spotkanie przedstawicieli konstancińskiego urzędu i rady miejskiej z przedstawicielami ZTM-u zaplanowano na koniec marca, kiedy znana będzie już trasa 601. - Myślę, że wtedy będziemy już finalizować sprawę, rozstrzygnie się także kwestia finansowania linii. Na razie czekamy na wstępną wycenę wszystkich proponowanych tras - mówi wiceburmistrz Roman Rutkowski.

Piaseczno bez stanowiska Na razie w kwestii finansowania autobusów ZTM-u, kursujących do Konstancina, gminie udało się wynegocjować niższą opłatę stałą (z 30 proc. na 25 proc). Prawdopodobnie z nocnej linii 601 mieszkańcy będą mogli korzystać od 1 maja. Propozycja ZTM-u nie doczekała się natomiast odpowiedzi od Gminy Piaseczno, gdzie w odróżnieniu od sąsiedniego Konstancina, linia nocna już istnieje. Nocny Express Piaseczno, prowadzony przez prywatnego przewoźnika, cieszy się sporym zainteresowaniem w weekendy. Mimo iż w tygodniu linia jest nierentowna, gmina nie dopłaca przewoźnikowi na jej utrzymanie. ZTM za "nocne" do Piaseczna zażyczył sobie od Gminy Piaseczno prawie 80 tysięcy złotych rocznie. Na stanowisko w tej sprawie ZTM czekać będzie do poniedziałku, 19 marca.

autor informacji: Anna żuber
źródło informacji: gazeta Kurier Południowy (nr 10, 16-22 marca 2007)
zdjęcie: enenzi

Informacje powiązane tematycznie: reforma tras linii nocnych do powiatu piaseczyńskiego, nocna komunikacja do Piaseczna i Konstancin-Jeziorna, planowane linie nocne są za drogie - dylematy gmin, komunikacja nocna do Konstancina - proponowane trasy.
autor/źródło: Seweryn Pytko (pozycjonowanie stron) - redaktor serwisu powiat piaseczyński

Napisz komentarz


Szukaj w portalu
Popularne wyszukiwania

Dodaj ogłoszenie