Do powstania pierwszego irygatora do zębów doszło pod koniec lat 50. ubiegłego wieku w Stanach Zjednoczonych. Autorami wynalazku byli stomatolog dr Gerald Moyer oraz inżynier John Mattingly. Nad Wisłą na dobre zaczęto dystrybuować irygatory dopiero na początku XXI wieku. Dziś urządzenia te cieszą się jednak wśród konsumentów coraz większą popularnością.

Na czym polega działanie irygatorów?

Irygatory stomatologiczne to urządzenia służące do usuwania naleciałości z trudno dostępnych obszarów jamy ustnej. Mowa tu głównie o przestrzeniach międzyzębowych, kieszeniach dziąsłowych, czy okolicach aparatów ortodontycznych, mostów oraz implantów. Do przeprowadzania procesu czyszczenia irygatory wykorzystują strumień wody, który generowany jest z dysz urządzenia pod dużym ciśnieniem. Co ważne, jego siła może być ustalana przez użytkownika, co sprawia, że irygator będzie stanowił doskonałą opcję zarówno dla tych, którzy zmagają się z różnymi problemami jamy ustnej, jak i tych, którzy mają zdrowe zęby oraz dziąsła, a na co dzień pragną intensywnego czyszczenia.

Według stomatologów i ekspertów z dziedziny stomatologii, irygatory stanowią doskonałą alternatywę dla nici dentystycznych, wykałaczek, czy szczoteczek międzyzębowych. Czyszczenie nimi trudno dostępnych obszarów jamy ustnej jest niezwykle skuteczne, szybkie, oraz bezpieczne.

Jakie wyróżniamy rodzaje irygatorów?

Obecnie na rynku znajdziemy dwa rodzaje irygatorów stomatologicznych: stacjonarne i bezprzewodowe. Czym się od siebie różnią? Który irygator będzie najlepszy dla mnie?

Irygatory stacjonarne zbudowane są z podstawy, czyli pojemnika na wodę wraz z pokrętłem, za pomocą którego możemy regulować ciśnienie generowanego przez urządzenie strumienia wody. Ponadto, irygator stacjonarny posiada oczywiście rękojeść z gniazdem na końcówki, do której to jest przymocowany doprowadzający wodę wężyk.

Pojemność zbiornika na wodę w tym typie irygatora może wynosić od 450 do aż 600 ml, co pozwala nam na przeprowadzenie pełnej irygacji bez konieczności uzupełniania w urządzeniu wody. Jest to na pewno duży plus. Rozwiązanie to ma jednak również swoją ciemną stronę – z uwagi na duży zbiornik, irygator stacjonarny zajmuje dużo miejsca w łazience i nie nadaje się, by zabrać go ze sobą w jakąkolwiek podróż.

Irygatory bezprzewodowe posiadają zbiornik na wodę wbudowany w swoją rękojeść. Dzięki temu są znacznie mniejsze i poręczniejsze, co sprawia, że bez żadnego problemu możemy zabrać je ze sobą gdzie tylko chcemy. Niestety, ich gabaryty wiążą się również z odpowiednio mniejszą pojemnością zbiornika na wodę – w tego typu irygatorach wynosi ona najczęściej 130 ml. Co za tym idzie, do przeprowadzenia pełnej irygacji konieczne jest dwu-trzykrotne uzupełnianie zbiornika urządzenia wodą.
Tym, co łączy oba rodzaje irygatorów, jest ich skuteczność w usuwaniu osadów z trudno dostępnych miejsc w jamie ustnej, a także możliwość dostosowania generowanego przez urządzenie strumienia wody do własnych preferencji.

Jak wybrać idealny irygator dla siebie?

Kiedy już podejmiemy decyzję o chęci zaopatrzenia się w irygator stomatologiczny, będziemy musieli odpowiedzieć sobie na kilka pytań, które pozwolą nam wybrać urządzenie idealnie dopasowane do naszych potrzeb i oczekiwań.

Po pierwsze, przed udaniem się na zakupy zastanówmy się, czy zamierzamy korzystać z irygatora wyłącznie w domu, czy też ma nam służyć również podczas wyjazdów – w ten sposób rozwiążemy kwestię dotyczącą tego, czy lepiej zaopatrzyć się w irygator stacjonarny czy bezprzewodowy. Kolejna rzecz, która może nam pomóc dokonać właściwej decyzji, to siła ciśnienia generowanego przez urządzenie oraz pojemność jego zbiornika. Osoby, które wolą intensywniejsze mycie, powinny poszukiwać sprzętu pracującego na odpowiednio dużych obrotach. Jeśli zaś chodzi o pojemność, trzeba się liczyć z tym, że irygator z mniejszym pojemnikiem będziemy musieli podczas irygacji kilka razy uzupełniać wodą, co dla niektórych może być uciążliwe. Do najpopularniejszych marek należą irygatory do zębów Panasonic oraz irygatory Waterpik.

Na koniec pod uwagę warto wziąć również zasobność własnego portfela – pamiętajmy, że czym bardziej zaawansowane urządzenie, tym większa jego cena. Właśnie dlatego tak istotnym jest, byśmy nie przepłacali za funkcje i udogodnienia, które kompletnie nam się nie przydadzą, a zainwestowali w sprzęt będący odpowiedzią na wszystkie nasze potrzeby.

Życie w korku

Korki to w przypadku życia w dużym mieście element wręcz nieodłączny. Czas w nich spędzony możemy liczyć już w godzinach, a z roku na rok liczby te rosną. Jeszcze w 2015 roku, warszawiacy spędzali w korkach średnio ok. 165 godzin rocznie [1]. Według najnowszych doniesień ten czas wzrósł aż do… 415 godzin [2]! To aż 17 pełnych dni w skali całego roku! Z tego powodu najbardziej cierpią mieszkańcy takich dzielnic jak Wawer, Ursus, Rembertów oraz Białołęka. Czas spędzony w korkach wynosi dla nich od 64 do 85 minut dziennie. 

Dokąd jedziemy?

Powstaje więc pytanie, dokąd najczęściej się udajemy? Które z warszawskich dzielnic uznawane są za biznesowe centra stolicy? Najpopularniejszą lokalizacją jest oczywiście Śródmieście, jednak w ostatnich latach wiele inwestycji biurowych zaczęło powstawać również na Woli. Według doniesień specjalistów do 2021 roku łączna ilość powierzchni biurowych w tej dzielnicy może przekroczyć 1 mln m2 [3]. Wszystko wskazuje więc na to, że życie zawodowe stolicy odbywa się głównie w tych dwóch dzielnicach.

Co z komunikacją miejską?

W procesie zakupu mieszkania warto brać pod uwagę również komunikację z innymi częściami miasta. W obliczu korków warto mieć alternatywę. Mieszkanie przy metrze, przystanku autobusowym lub linii tramwajowej pozwala na sprawne przemieszczanie się bez konieczności korzystania z samochodu. Do centrum Warszawy bez problemu dojedziemy za pośrednictwem każdego z tych środków komunikacji. To rozwiązanie może się również wydać bardziej oszczędne względem wydatków na paliwo.  

Mieszkanie na Woli? Dlaczego nie!     

Bardzo wygodnym miejscem do życia w Warszawie okazuje się Wola. Okolica cieszy się zainteresowaniem deweloperów, dzięki czemu nie brakuje tu inwestycji biznesowych, jak i mieszkaniowych. W 2020 roku do użytku zostanie oddana długo wyczekiwana kolejna część II linii metra. To ogromne ułatwienie dla mieszkańców – nie tylko tej części stolicy. Do tego dochodzą inwestycje, takie jak 19. Dzielnica. Nowoczesne i stylowe mieszkania, wygodny dostęp do lokali usługowych, bliskość natury oraz bogata infrastruktura rekreacyjna stwarzają doskonałe warunki do życia.

Źródła:

[1]https://www2.deloitte.com/content/dam/Deloitte/pl/Documents/Reports/pl_korki_raport_2016_2marca.pdf

[2]https://www.auto-swiat.pl/ile-czasu-tracimy-stojac-w-korkach/5b1rrw3

[3]https://www.hbrp.pl/b/czy-wola-stanie-sie-centrum-biznesowym-stolicy/16QYKP6KG?NO_COOKIES=1