Konstanciński Dom Kultury zaprasza na kolejny seans filmowy z cyklu NIC NIE JEST TAKIE JAK SIĘ WYDAJE, w najbliższą niedzielę 19 października 2014 roku o godz. 19.00 w Hugonówce, ul. Mostowa 15 w Konstancinie-Jeziornie. Wstęp bezpłatny.

Kino w Hugonówce - to nowa propozycja KDK. Projekcje filmowe odbywają się w sali widowiskowej w wybrane niedziele w dwóch blokach. Pierwszy z nich to „Bajkowe popołudnie” – filmy skierowane do najmłodszej widowni prezentowane o godz. 16.00 oraz „Wieczór filmowy” – seanse dla dorosłych o godz. 19.00. Podczas „Wieczorów filmowych” zaprezentujemy Państwu filmy stare i nowe, dramaty i komedie, część z nich w cyklach, np. Zobacz to jeszcze raz, Czarno-białe kino, część, jako pojedyncze pokazy.

Już dziś zapraszamy także na spotkanie z filmem w listopadzie – 16 i 30 listopada będą projekcje w ramach Wieczorów filmowych, a film dla dzieci – 30 listopada. Informacje o poszczególnych tytułach można uzyskać: bezpośrednio w Hugonówce, pod numerem telefonu: 22 484 20 20 lub pisząc na adres: biuro@konstancinskidomkultury.pl

W najbliższą sobotę 18 października 2014 roku o godz. 14:00 w Impresji pryz ul. Kruczkowskiego 8a odbędzie się wystawa fotografii. „Piesiak & Hilt 24 fp/s- fotografie” to spotkanie dwojga artystów: aktorki i operatora filmowego na innej niż zazwyczaj platformie. To zatrzymane w kadrze chwile, wyjęte z rzeczywistości obrazy, uchwycone ulotne nastroje i emocje. Klatki filmu, który może wyświetlić się w wyobraźni widza. Może ten o zakochanej famme fatale, może ten o zmysłowej nierządnicy francuskiego kina moralnego niepokoju, a może ten o kobiecie w czerwieni z marzeń sennych pewnego profesora chemii? W każdej chwili nieruchomy z pozoru obraz może przecież ożyć, wyrwać się ze sztywnych ram umieszczonej nad kominkiem fotografii i pokazać niewidoczny dotąd świat każdemu kto tego zapragnie. 24 fp/s to podróż do krainy snu, filmowych historii, równorzędnego świata, który cały czas trwa, tylko czasem o nim zapominamy.

„Wieki temu spotkaliśmy się w teatrze, potem był bankiet, a potem Piotrek odwiózł mnie do domu na rowerowej ramie. Jechaliśmy przez pół nocy z Mokotowa na Wolę z przerwami na rozmowy oraz uzupełnienie płynów w okolicznych knajpach. Nigdy tego nie zapomnę… I to najlepiej nam wychodzi: wspólna jazda! Nawet jeśli nie na rowerze to z aparatem lub kamerą zamiast niego.” Maga Hilt