Informacje21 kwietnia 2007, 00:00,

Znikające grunty na terenie gminy Konstancin Jeziorna


Udostępnij
Podziel się informacją. To zainteresuje Twoich znajomych!


Mieszkańcy Powsina, którzy uprawiają ziemie rolną na terenie gminy Konstancin, zauważyli, że od kilku lat "znikają" im grunty. £ączna powierzchnia działek, za które od wielu lat płacą podatki, od 2001 roku z niewiadomych powodów zmniejszyła się o prawie hektar. Twierdzą, że część ziemi, którą stracili, została bezprawnie przekazana rodzinie burmistrza Marka Skowrońskiego.

Podczas sesji rady miejskiej, która odbyła się pod koniec lutego Małgorzata Latoszek zwróciła się do burmistrza z prośbą o wyjaśnienie sprawy. - Moi rodzice utrzymują ziemie po zmarłej Annie Szewczyk i płacą za nią podatki ponad 25 lat. Odkąd pan burmistrz pojawił się na stanowisku znika nam ziemia z decyzji podatkowych. Okazało się, że teraz za część tych gruntów płaci rodzina pana Marka Skowrońskiego (dziadek żony burmistrza - red.). Mieszkańcy Powsina zauważyli, że w corocznych decyzjach podatkowych, które dostają z konstancińskiego urzędu, od 2001 roku zmniejsza się powierzchnia działek. Z dokumentów, które posiadają, wynika, że w 2001 roku powierzchnia gruntów wynosiła 6,14 ha, a do 2005 roku stopniowo zmniejszyła się do 5,18 ha. - Na jakiej podstawie bez jakiejkolwiek informacji i podstawy prawnej zniknął nam hektar ziemi? - podczas wspomnianej sesji pytała Małgorzata Latoszek. Burmistrz zobowiązał się wyjaśnić tę sprawę, a radni skierowali ją do komisji rewizyjnej.

Zagadkowe rejestry. Całość spornych terenów należy do nieżyjącej Anny Szewczyk (w 1986 roku ponad 5,92 ha), która była spokrewniona zarówno z rodziną Małgorzaty Latoszek, jak i z dziadkiem żony Marka Skowrońskiego - Ireneuszem Szewczykiem. Jednak nie została przeprowadzona sprawa spadkowa i od jej śmierci z różnych części tej ziemi, jak się wydaje za porozumieniem, korzystają obie rodziny. - Nie chodzi nam o spadek, bo to jest zupełnie inna sprawa i tylko sąd może to kiedyś rozstrzygnąć.

Chcemy tylko wyjaśnić, dlaczego ktoś bezprawnie zmienił własność tych gruntów. Nie rozumiemy, jak można podzielić ziemie, która w całości należy do nieżyjącej osoby - zastanawia się Małgorzata Latoszek. Warto dodać, że powierzchnia zmieniła się tylko w rejestrach, a obie rodziny bez żadnych zmian od wielu lat korzystają z ziemi po zmarłej właścicielce. Problem prawdopodobnie polega na tym, że rodzina Małgorzaty Latoszek płaciła podatki również za ziemie, które użytkowała obecna rodzina burmistrza. Marek Skowroński przyznaje, że w rejestrach gruntów nastąpiły zaskakujące zmiany, których dokonali konstancińscy urzędnicy. Dodaje, że nie ma nic wspólnego z tymi zapisami, ponieważ zostały wprowadzone nim został burmistrzem.

W lipcu 2002 Ireneusz Szewczyk jako użytkownik działki napisał wniosek do, urzędu i został wpisany jako władający (właściciel się nie zmienił) częścią wspomnianych gruntów. Jednak zmiana nastąpiła niezgodnie z rozporządzeniem Ministra Rozwoju Regionalnego i Budownictwa, ponieważ od 2001 roku nie można wpisywać władającego i wycofano ją w 2006 roku.

Patologie z przeszłości. Kolejnej zmiany, która jest dużo bardziej kontrowersyjna, dokonano w maju tego samego roku. Na podstawie wykazów zmian gruntowych, które nie były przyjęte do państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego w Piasecznie, z części gruntów wykreślono prawnego właściciela (nieżyjącą Annę Szewczyk) i bezprawnie wpisano zupełnie inne nazwisko osoby niespokrewnionej ani ze zmarłą, ani z rodziną burmistrza. - Kompletnie nie znam genezy tej sprawy, ponieważ nie byłem wtedy burmistrzem, a wszyscy ludzie, którzy się nią zajmowali dzisiaj już nie pracują w urzędzie, Chcę powiedzieć, że jeśli nastąpiła bezprawna zmiana właściciela w rejestrze gruntów bez postępowania spadkowego czy sprzedaży, to jest to sprawa niedopuszczalna, chociaż ni pierwszy raz odkryta w urzędzie gminy - mówi Marek Skowroński. Burmistrz wyjaśnia, że gmina nie może anulować tego zapisu, dlatego też skierował pismo do starostwa powiatowego, które powinno wycofać tę zmianę.

Chociaż urzędnicy z wydziału geodezji odnaleźli bezprawne zapisy w rejestrze gruntów, nie rozwiązało to problemu, ponieważ po zsumowaniu powierzchni działek ciągle brakuje ponad 2 tys. m kw. - Postaramy się wszystko wyjaśnić -zapowiada burmistrz. Marek Skowroński. Dodaje, że skierował całą sprawę do Wojewody Mazowieckiego, ponieważ według prawa jako osoba spowinowacona z jedną ze stron, nie może prowadzić postępowania wyjaśniającego. Wojewoda może nakazać przeprowadzenie sprawy spadkowej, która ureguluje własność lub wyznaczyć kuratora gruntów.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że nie są to jedyne przypadki nadużyć, których w przeszłości dopuścili się byli urzędnicy. Nie tylko bałagan w dokumentacji, lecz także bezprawne zmiany w rejestrach gruntów dotyczą prawdopodobnie wielu działek w gminie Konstancin Jeziorna.

autor artykułu: Grzegorz Traczyk
źródło artykułu: Kurier Południowy (nr 15 194/2007)
autor/źródło: Seweryn Pytko (pozycjonowanie stron) - redaktor serwisu powiat piaseczyński

Napisz komentarz

Informacje21 kwietnia 2007, 00:00,

Sprawę Burmistrza Piaseczna Zalewskiego rozstrzygnie sąd


Udostępnij
Podziel się informacją. To zainteresuje Twoich znajomych!

Podczas ostatniej sesji rady miejskiej podjęto uchwałę w sprawie zaskarżenia do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego zarządzenia zastępczego wojewody - stwierdzającego wygaśnięcie mandatu burmistrza. Józef Zalewski kilka dni wcześniej decyzję wojewody zaskarżył do Sądu Okręgowego. Czy Piaseczno czekają nowe wybory na burmistrza? Radni opozycyjni są o tym przekonani, zwolennicy Zalewskiego żyją cichą nadzieją, że burmistrza uda się wybronić.

Wojewoda wydal zarządzenie zastępcze, stwierdzając wygaśnięcie mandatu burmistrza Piaseczna, w związku z warunkowym umorzeniem sprawy sądowej. Ordynacja wyborcza mówi, iż warunkowe umorzenie skutkuje utratą prawa wybieralności, bez którego nie można ani startować na urząd burmistrza, ani dalej pełnić mandatu.

Z zarządzeniem wojewody nie można się zgodzić - radny Józef Wierzchowski odczytał podczas sesji uzasadnienie do projektu uchwały. Podkreślono w nim, że według zapisów Konstytucji utrata prawa wybieralności następuje wyłącznie wskutek prawomocnego wyroku sądowego, dotyczącego ubezwłasnowolnienia, pozbawienia praw publicznych albo praw wyborczych. Warunkowe umorzenie postępowania karnego (tak jak w przypadku burmistrza Zalewskiego - red.) nie powoduje utraty prawa wybieralności i nie może prowadzić do wygaśnięcia mandatu - stwierdzono w uzasadnieniu do projektu uchwały.

Radni pod koniec lutego zapis w ordynacji wyborczej zaskarżyli do Trybunału Konstytucyjnego, podczas ostatniej sesji większość rady konsekwentnie podtrzymała swój pogląd, głosując za zaskarżeniem decyzji wojewody do WSA. - Ustawa określa, że burmistrz ma możliwość w ciągu siedmiu dni odwołania się do Sądu Okręgowego. Skoro tak zrobił to uważam, że nie ma potrzeby by w tej samej sprawie dodatkowo angażować jeszcze Wojewódzki Sąd Administracyjny - uważa Mariusz Słowik, jednej z radnych, który nie głosował za podjęciem uchwały. - To Sąd Okręgowy rozstrzygnie sprawę -a jeśli uzna to za konieczne, to zwróci się do Trybunału Konstytucyjnego.

Radni związani z burmistrzem po cichu liczą, że Wojewódzki Sąd Administracyjny zawiesi postępowanie do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez Trybunał Konstytucyjny. Od czasu warunkowego umorzenia sprawy burmistrza na okres jednego roku, minęło już prawie cztery miesiące. Jeśli sprawa przeciągnie się kolejne osiem miesięcy może się okazać, że wyrok sądu nie będzie już pociągał za sobą żadnych konsekwencji. Całkowicie odmienne spojrzenie na sprawę mają radni opozycyjni. - Skierowanie sprawy do Trybunału Konstytucyjnego z góry skazane jest na niepowodzenie - twierdzi radny Krzysztof Tarchalski. - Rada miejska nie jest stroną, dlatego trybunał w ogóle nie będzie chciał się to sprawą zajmować.

źródło artykułu: Kurier Południowy (nr 15 194/2007)

Poprzednie informacje powiązane tematycznie w naszym serwisie: Burmistrz Piaseczna Józef Zalewski musi odejść (2007-02-24), Piaseczyńscy radni bronią burmistrza (2007-03-20), Burmistrz Piaseczna Józef Zalewski stracił mandat (2007-04-04).
autor/źródło: Seweryn Pytko (pozycjonowanie stron) - redaktor serwisu powiat piaseczyński
Tematy:Piaseczno

Napisz komentarz


Szukaj w portalu
Popularne wyszukiwania

Dodaj ogłoszenie