LOTTO Poland Bike Marathon szósty raz z rzędu zawitał do Góry Kalwarii. Ta miejscowość, jako jedna z nielicznych, znajduje się od samego początku na mapie cyklu wyścigów organizowanych przez byłego kolarza zawodowego Grzegorza Wajsa. Co roku do Góry Kalwarii przyjeżdża coraz więcej miłośników jazdy na rowerach górskich. Tak było i tym razem. Na starcie ósmego etapu tegorocznego LOTTO Poland Bike Marathon stanęło aż 750 amatorów MTB. Jak na wakacje, frekwencja znakomita!

Do Góry Kalwarii przyjechała m.in. Magdalena Sadłecka, uczestniczka igrzysk olimpijskich w Atenach, medalistka mistrzostw świata i Europy w kolarstwie górskim. Jedna z najbardziej utytułowanych polskich zawodniczek prowadzi obecnie Kobiece Otwarte Treningi MTB w Warszawie i pokonała trasę właśnie treningowo wspólnie ze swoimi podopiecznymi.

Przeczytaj też: Oni zaśpiewają dla nas: Ona tańczy dla mnie. Już w ten Weekend!

Trasa LOTTO Poland Bike Marathon w Górze Kalwarii prowadziła w dużej mierze przez Lasy Chojnowskie i wały na Wisłą wokół historycznego Zamku Czersk. Teren dość pagórkowaty. I jeszcze finisz jak na słynnym wyścigu Paryż - Roubaix. Na deser ścigania w Górze Kalwarii czekał długi, brukowy i wymagający podjazd. A na mecie strażacka „kurtyna wodna”. Zdobywcy Góry Kalwarii zaliczyli ją w komplecie.

Na najdłuższej trasie MAX (54 km) najszybszy okazał się Paweł Baranek (Airbike.pl Rocky Mountain), przed Grzegorzem Maleszką (Dachland Olsztyn) i Piotrem Truszczyńskim (Komobike Scott). Wśród kobiet zwyciężyła Urszula Luboińska (BDC Retro MTB Team). Za nią finiszowały Monika Wrona (Mybike.pl) i Katarzyna Różycka (Rozycky Team).

Na dystansie MINI (34 km) najlepsi byli Michał Dobrzyński ((Rowerek.eu Grupa DSF Maxxis Team) i Kamil Kuszmider (TRW Cloudware Team). Obaj na metę wjechali jednocześnie, trzymając się za ręce. Ładny, przyjacielski gest. Na trzeciej pozycji uplasował się Jan Czapliński (Komobike Scott). W gronie kobiet triumfowała Izabela Macutkiewicz (SK Bank Team), przed Magdaleną Dąbrowską (New Age Fitness SklepRowerowy.pl) i Joanną Krajewską (SK Bank Team).

Na trasie FAN (6 km) uczniowie i uczennice szkół podstawowych ścigali się w otwartych mistrzostwach Góry Kalwarii w kolarstwie górskim. Wśród chłopców zwyciężył Mateusz Jakubiuk z Międzyrzeca Podlaskiego, przed Kacprem Szabłowskim (KK24h Ostrołęka) i Konradem Czabokiem (Warszawski Klub Kolarski). Rywalizację dziewcząt wygrała Aleksandra Lach (UKK Huragan Wołomin), przed Oliwią Ołdak (RKS Family Active) i Kingą Matuszewską (UKK Huragan Wołomin). Swoje wyścigi mieli też najmłodsi. W Mini Crossie na terenie Miasteczka Poland Bike jeździły dzieci w wieku 2-4 i 5-6 lat.

W rywalizacji drużynowej triumfował TRW Cloudware Team, przed New Age Fitness SklepRowerowy.pl i SK Bank Team. Klasyfikację rodzinną wygrali Różyccy, przed Lachami i Petryszynami. W punktacji Omnium Poland Bike prowadzenie wśród mężczyzn zachował Kamil Kuszmider (TRW Cloudware Team). Drugi jest Dawid Załęgowski (Kolarski.eu Team), a trzeci Ireneusz Kowalski (Super Drob Bike Team). W gronie kobiet liderką pozostała Katarzyna Skura (Kolarski.eu Team), przed Karoliną Rudnik (SK Bank Team) i Ewą Dudą (Świat Rowerów Raleigh Team).

Na koniec odbyła się efektowna dekoracja na scenie z udziałem burmistrza Góry Kalwarii Dariusza Zielińskiego, który był również starterem honorowym wyścigów. Kolejne kolarskie emocje 10 sierpnia w Międzyrzecu Podlaskim, gdzie odbędzie się IX etap LOTTO Poland Bike Marathon. Start i meta wyścigów znajdą się w pobliżu jeziora i przy… Całorocznym Stoku Narciarskim. Zapraszamy! Więcej na www.polandbike.pl i www.facebook.com/Poland.Bike.Marathon

21-letni konstancinianin wyruszył w niezwykłą podróż po Polsce. Rafał Maciaszek planuje przejechać rowerem około trzy tysiące kilometrów. Na trasie jego wyprawy są m.in.: Łomża, Suwałki, Mikołajki, Gdańsk, Kołobrzeg i Świnoujście. Rafał Maciaszek jest instruktorem kulturystyki. To także pasjonat dwóch kółek. Jeździ na rowerze, odkąd pamięta - na początku było to raz w tygodniu, następnie co drugi dzień. Teraz nie może bez niego żyć. – Kluczem do odkrycia możliwości mojego organizmu i narodzin pasji było ograniczenie podróżowania samochodem i komunikacją miejską – przyznaje 21-latek z Konstancina-Jeziorny. – Nie zdążyłem się obejrzeć, a moje sporadyczne dojazdy rowerem na warszawską uczelnię stały się codziennością. Wsiadałem na rower nawet zimą, kiedy na drodze i ścieżkach leżał śnieg.

Jednak krótkie, bo około dwudziestokilometrowe trasy przestały 21-latkowi wystarczać. Chciał czegoś więcej. Przezwyciężając swoje słabości zaczął organizować pierwsze wyprawy. Z każdym kolejnym wyjazdem zwiększał się też dystans, który konstancinianin pokonywał. Z czasem 50 km, 100 km, a nawet 300 km nie stanowiło dla niego najmniejszego problemu. – Mam za sobą dwa większe wyjazdy - do Łodzi i Włodawy – mówi cyklista. – To właśnie one natknęły mnie do zorganizowania wakacji na dwóch kółkach.

Rafał Maciaszek cel ma bardzo ambitny. W ciągu dwóch tygodni chce pokonać rowerem prawie trzy tysiące kilometrów. Na mapie jego podróży są m.in. Łomża, Suwałki, Mikołajki, Gdańsk, Kołobrzeg i Świnoujście. Trasę wyprawy, którą nazwał „Maciach’s Survival Race” podzielił na siedem etapów, z których każdy ma dystans nie mniejszy niż 200 km - najdłuższy z Gdańska do Warszawy liczy ponad 400 km. – Chcę zdobyć całe polskie wybrzeże, w tym wszystkie latarnie morskie oraz dotrzeć do granic z Litwą, Rosją i Niemcami – wymienia 21-latek. – Poza tym planuję wziąć udział w parkrun Gdynia i Sunrise Festival w Kołobrzegu.

Przeczytaj też: Budżet Partycypacyjny 2020. Czas na głosowanie na projekty!

Mieszkaniec Konstancina-Jeziorny marzy też, by zobaczyć „polskie akwedukty” w Stańczykach i wiele innych zabytków. W swoją niezwykłą podróż wyruszył w piątek (18 lipca). Jego codzienne zmagania można obserwować na blogu założonym specjalnie na tę okazję. Znajdziemy go pod adresem: www.facebook.com/MaciachsSurvivalRace 21-latek mimo że dopiero rozpoczął letnią wyprawę, już planuje kolejną. Po powrocie do Konstancina-Jeziorny zamierza ruszyć na południe. Jego cel to Kraków, Tatry, Bratysława i Wiedeń. – Ruch to zdrowie – podkreśla Rafał Maciaszek. – Jazda na rowerze, jak i każda inna aktywność fizyczna uczy nas planowania i wpływa na nasz organizm bardzo pozytywnie. Ze zmian, których sam doświadczyłem to zdecydowana mniejsza ilość stresu i zmęczenia, rozwój umięśnienia oraz zadowolenie z siebie i z życia.

Okazji do aktywnego spędzania wolnego czasu w Konstancinie-Jeziornie nie brakuje. Przez całe wakacje zapraszamy do Parku Zdrojowego na bezpłatny fitness i outdoor training, które w każdą sobotę prowadzą profesjonalni instruktorzy. Ponadto tego samego dnia, o godz. 9, na konstancińskiej ścieżce zdrowia organizowane są biegi na 5 km z pomiarem czasu. Wcześniej, również na ścieżce, o godz. 8.30 spotykają się miłośnicy nordic walking. Można wybrać się też na spływ rzeką Jeziorką lub na wycieczkę rowerową po powiecie piaseczyńskim. Informacji o poszczególnych imprezach szukaj na naszej stronie internetowej.