Informacje18 września 2013, 00:00,

MODERNIZACJA DROGI NR 721 W PIASECZNIE


Udostępnij
Podziel się informacją. To zainteresuje Twoich znajomych!


Wojewoda mazowiecki zatwierdził projekt budowlany oraz zezwolił na rozbudowę odcinka od ul. Mleczarskiej do ul. Julianowskiej. Inwestorem jest Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich, działający w imieniu Zarządu Województwa Mazowieckiego.

MODERNIZACJA DROGI NR 721 W PIASECZNIE

Modernizacja dotyczy ponad 2 km fragmentu od skrzyżowania z ul. Mleczarską i Powstańców Warszawy do skrzyżowania z ul. Julianowską. Inwestycja nie obejmuje skrzyżowania z drogą krajową nr 79 wraz ze skrzyżowaniem z ul. Okulickiego i ul. Wojska Polskiego.

Zakres prac obejmie m.in. rozbudowę nawierzchni oraz chodników. Przebudowane będą zjazdy do posesji, kolidująca infrastruktura naziemna i podziemna, a także sygnalizacja i oświetlenie. Wydzielone zostaną zatoki autobusowe. Powstanie kanalizacja deszczowa. Celem inwestycji jest m.in. zwiększenie prędkości ruchu i usprawnienie tranzytu. Remont zwiększy też bezpieczeństwo pieszych.

Droga wojewódzka nr 721 ma 44,9 km długości i prowadzi z Nadarzyna, przez Piaseczno, i Józefów do Duchnowa.
autor/źródło: Ivetta Biały - Rzecznik Prasowy Wojewody Mazowieckiego
Tematy:Piaseczno

Napisz komentarz

Informacje18 września 2013, 00:00,

Dziki niepokoją mieszkańców Konstancina


Udostępnij
Podziel się informacją. To zainteresuje Twoich znajomych!

Dziki coraz częściej pojawiają się na obrzeżach Konstancina-Jeziorny. Niszczą m.in. przydomowe ogródki i uprawy. Myśliwi apelują, by ich nie dokarmiać i tym samym nie zachęcać do odwiedzania prywatnych posesji. Wydział Ochrony Środowiska i Rolnictwa konstancińskiego magistratu przygotował też poradnik, jak się zachować w przypadku spotkania z tym zwierzęciem. £owiectwo jako element ochrony środowiska przyrodniczego w rozumieniu ustawy z dnia 13 października 1995r. Prawo £owieckie (Dz. U. z 2005 r. Nr 127, poz. 1066 z późn. zm.) oznacza ochronę zwierząt łownych (zwierzyny) i gospodarowanie ich zasobami w zgodzie z zasadami ekologii oraz zasadami racjonalnej gospodarki rolnej, leśnej i rybackiej. Zwierzęta łowne w stanie wolnym, jako dobro ogólnonarodowe, stanowią własność Skarbu Państwa.

Dziki niepokoją mieszkańców Konstancina-Jeziorny

Obwody łowieckie leśne (o powierzchni leśnej powyżej 40% całkowitej powierzchni obwodu) wydzierżawia dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych Kołom £owieckim, na wniosek Polskiego Związku £owieckiego, po zasięgnięciu opinii właściwego wójta, burmistrza, prezydenta miasta. Obwody łowieckie polne wydzierżawia Starosta Powiatowy. Nadleśnictwo Chojnów (Pilawa; ul. Klonowa 13, 05-532 Baniocha) sprawuje nadzór nad gospodarka łowiecką w ramach zatwierdzonego przez Marszałka Województwa Mazowieckiego Wieloletniego £owieckiego Planu Hodowlanego na okres od 01.04.2007 r. do 31.03.2017 r. Nadzór odbywa się przy współudziale Polskiego Związku £owieckiego, burmistrzów i wójtów opiniujących roczne plany łowieckie.

Teren gminy Konstancin-Jeziorna podzielony jest na trzy obwody łowieckie. Od południa aż do brzegu Wisły na wschodzie i Lasu Chojnowskiego na zachodzie i drogi z Obór do Gassów od północy znajduje się obwód łowiecki dzierżawiony przez Wojskowe Koło £owieckie "Szarak", adres do korespondencji: Wojskowe Koło £owieckie "Szarak" Cieciszew 68; 05-507 Słomczyn. Na północ od drogi Obory – Gassy teren łowiecki dzierżawi drugie koło: Koło £owieckie "Mirków", adres do korespondencji: Koło £owieckie "Mirków"; Opacz 85; 05-520 Konstancin-Jeziorna. Natomiast miejscowość Czarnów po ulicę Warecką w kierunku Baniochy znajduje się na terenie dzierżawionym przez Koło £owieckie „Chojnów”, adres do korespondencji : Koło £owieckie "Chojnów"; ul. Morelowa 10; 05-500 Piaseczno.

W skład obwodów łowieckich nie wchodzą parki narodowe i rezerwaty przyrody, tereny administracyjne miast, tereny zajęte przez miejscowości nie zaliczane do miast, budowle, zakłady, tereny przeznaczone na cele społeczne, kultu religijnego, przemysłowe, handlowe, składowe, transportowe i inne cele gospodarcze w granicach ich ogrodzeń. W związku z powyższym, że tereny takie nie wchodzą w obszar obwodu - koła nie prowadzą na nich gospodarki łowieckiej i nie szacują na nich szkód łowieckich. Potwierdza to art. 51 cytowanej wyżej ustawy i Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 23 marca 2005r. w sprawie szczegółowych warunków wykonywania polowania i znakowania tusz (Dz. U. Nr 61 poz. 548 z późn. zm.).

Na terenie gminy Konstancin-Jeziorna w lasach chojnowskich żyją m.in. łosie, sarny, lisy, borsuki oraz dziki, których w ostatnim okresie czasu obserwuje się szczególny wzrost liczebnościowy i zasięgu występowania. Stwarza to poważne problemy dla rolnictwa, bioróżnorodności oraz powoduje zwiększoną liczbę wypadków drogowych. Skargi mieszkańców na pojawianie się dzikich zwierząt z roku na rok przybierają na sile. Najczęściej dotyczą one pojawiania się w pobliżu domostw, na ulicy, polu uprawnym i w zalesionych okolicach miasta dzików i lisów. O ile te drugie najczęściej widoczne są wiosną i wczesnym latem, kiedy młode i niedoświadczone liski zaczynają oddalać się od swoich nor, o tyle dziki niepokoją naszych mieszkańców przez cały rok.

Większość zwierząt ucieka na widok człowieka. Niestety, postępująca urbanizacja niesie za sobą prostą konsekwencję: zwierzęta mają coraz mniej miejsc, gdzie mogłyby ukryć się przed człowiekiem i jego przyjaciółmi: psem i kotem. Ubywa bezkolizyjnych z człowiekiem tras wędrówki. Na tych trasach lokujemy nowe budynki. Tymczasem nasza gmina obfituje w rezerwaty, zadrzewienia i cieki wodne, odwieczne ostoje dzikich zwierząt. Rezerwaty: „£ęgi Oborskie”, „£yczyńskie Olszyny”, „Skarpa Oborska” oraz „Obory” otaczające miasto Konstancin-Jeziorna od południa i wschodu są miejscami wyłączonymi z polowania. Zabronione jest również polowanie w odległości mniejszej niż 100 metrów od zabudowań i 500 metrów od miejsc zebrań publicznych, czyli m.in. kościołów i domów ludowych, podczas trwania w nich zebrań.

Nie wolno strzelać do zwierzyny, gdy w odległości 200 metrów pracują maszyny rolnicze. Mimo to w jednym tylko obwodzie łowieckim, zarządzanym przez Wojskowe Koło £owieckie „Szarak”, w ubiegłym roku na polowanie myśliwi wychodzili około 1700 razy, w trakcie wyjść pozyskano 120 dzików. Nie ma jednak wątpliwości, że nie spowoduje to zmniejszenia liczby spotkań człowieka z dzikami w tym obwodzie. Nagminnie łamany jest zakaz wyprowadzania psów bez smyczy i kagańca, także w okresie wykładania szczepionek dla lisów przeciwko wściekliźnie, a nawet ogłoszenia objęcia terenu obserwacją jako zagrożonego wścieklizną. Myśliwi postulują, aby nie kraść i nie niszczyć zabezpieczeń, tak zwanych pastuchów. W tym roku zostały ogrodzone pola SGGW, w celu skierowania dzików z tego terenu do kompleksów leśnych, gdzie nie będą spotykać ludzi. Niestety, całe ogrodzenie zniknęło w ciągu 10 dni, prawdopodobnie za sprawą osób wyprowadzających swoje psy na te pola.

Niszczone są także inne urządzenia myśliwskie, takie jak ambony, paśniki, lizawki. Wszystkie te czynniki w sumie zmniejszają skuteczność przemyślanych i celowych działań myśliwych. Jednocześnie nieprzypadkowo spośród trzech obwodów łowieckich właśnie w tym obwodzie koncentruje się około 90% skarg. Rośnie tu kilkaset hektarów kukurydzy, przysmaku dzików, tutaj również znajduje się większość terenów wyłączonych. Podstawowym i głównym pokarmem dzika są rośliny. Dodatkowo zjada mięso w postaci dżdżownic, larw, gryzoni oraz padliny. Największe przysmaki to kukurydza, ziarno zbóż, ziemniaki i żołędzie. Obecność pędraków i drutowców w sadzie lub trawnikach, ustawione w skrzynkach płody rolne też stanowią wabik dla dzików. Dzik to zwierzę inteligentne, nie będzie trudziło się poszukiwaniem pokarmu w lesie, jeśli w pobliżu ludzkich zabudowań ma je „podane na tacy”. Tymczasem mieszkańcy często sami zachęcają dziki do penetrowania zabudowań poprzez ich dokarmianie, wyrzucanie resztek pokarmów, niewłaściwe zabezpieczenie śmietników. Stąd drugi postulat myśliwych: nie wolno karmić dzików!

A jeśli spotkamy dzika, to przydać się mogą podstawowe informacje o jego zwyczajach. Występuje niemal w każdych lasach. Preferuje tereny podmokłe. Jest zwierzęciem towarzyskim (co nie oznacza, że lubi ludzi), żyjącym w watahach, czyli grupach liczących od kilku do kilkunastu sztuk. Wydaje charakterystyczne dźwięki: chrząkanie i kwiczenie. Zazwyczaj nie atakuje bez ostrzeżenia. Gdy intruz wejdzie na teren dzików, ustawią się „w linię” i zaczną wydawać charakterystyczny dźwięk w jego kierunku - to ostrzeżenie: nie podchodź bliżej, jesteś na naszym terenie. Samica dzika (locha) zazwyczaj otoczona jest warchlakami, a samiec (odyniec) jest większy i wygląda groźniej od lochy. Należy obserwować lochę, to ona prowadzi stado i od niej zależy zachowanie watahy. Odyniec jest bardzo niebezpieczny tylko wtedy, gdy jest zraniony (np. na skutek wypadku drogowego).

Natomiast locha pilnująca warchlaków, przeczulona jest na punkcie ich bezpieczeństwa od końca marca do początku jesieni. Dlatego, jeśli zobaczymy pasiastego prosiaczka lub usłyszymy cienkie kwiczenie, lepiej się oddalić. Locha z małymi wycofa się, jeśli tylko będzie miała gdzie (jeśli intruz nagle wyjdzie "zza rogu" i zdybie ją z małymi, blokując jedyne wyjście z bajora, jest zagrożeniem, którego nie można obejść – nastąpi atak). Zwierzę najczęściej staje do walki w dwóch przypadkach: gdy się przestraszy, oraz gdy broni swojego terenu i młodych.

Gdy spotkamy dzika w pobliżu zabudowań mieszkalnych należy spokojnie oddalić się i zawiadomić straż miejską - telefon 986, 22-757-65-49 lub 602-291-864 albo policję - telefon 22-756-42-17, 22-754-00-71, 22-604- 52-37. Straż miejska i policja reagują w sytuacjach zagrożenia ludzi. Jeśli zaś spacerując w lesie usłyszymy buchtowanie - nic strasznego – należy zacząć wytwarzać narastający "ludzki" hałas, na przykład głośno mówić. Narastający - bo należy stado uprzedzić o swojej obecności, a nie przestraszyć. Cała sztuka polega na tym, żeby zwierzę wiedziało, że się zbliżasz, w ten sposób nie zaskoczysz go, gdy na siebie wpadniecie, oraz nie będziesz niespodziewanym intruzem na jego terenie.

Nie wykonuj gwałtownych ruchów, upewnij się, że nie odciąłeś zwierzęciu jedynej drogi ucieczki (jeżeli tak się stało, zwierzę na pewno zaatakuje), nie patrz zwierzęciu w oczy (to wyzwanie do walki), nie uśmiechaj się uspokajająco (wystawienie zębów, to w świecie zwierząt przegląd uzbrojenia i zapowiedź rychłej walki) - kolejność tych czynności nie istnieje, wszystkie musisz wykonać jednocześnie i być świadomym tego, co się dzieje. I najważniejsze, nie bój się - zwierzę to wyczuje. Jeśli zwierzę nie uciekło, zacznij się powoli wycofywać, jeżeli zwierzę ruszy lub ruszyło już do ataku należy uciekać. Jeżeli istnieje konieczność ucieczki, pamiętaj, że nigdy nie należy wybierać drogi pod górę. Sprawdzonym rozwiązaniem jest wdrapanie się na drzewo – trzeba mieć jednak świadomość, że wiele zwierząt ma iście anielską cierpliwość. Może długo czekać pod drzewem.

Na koniec istotna uwaga dotycząca wszystkich zwierząt: bardzo niebezpieczne mogą być zwierzęta chore na wściekliznę! Najczęściej są to lisy i borsuki, ale równie dobrze mogą być to sarny czy wiewiórki. Chore zwierzęta są osowiałe, nie boją się człowieka, w późniejszych stadiach choroby atakują. Dlatego widząc lisa czy sarnę, która nie ucieka na widok człowieka, lepiej się oddalić. Infekcja następuje przez kontakt ze śliną, krwią lub kałem chorego osobnika. Osoba ugryziona powinna natychmiast zgłosić się do lekarza. Ryzykowne może być zabieranie do lasu psa lub wypuszczanie bez opieki poza ogrodzony teren własnej działki. W przypadku jego zakażenia musi być bezwzględnie uśpiony. Jednocześnie pies w lesie jest zagrożeniem dla siebie i ludzi wraz z nim przebywających, może sprowokować atak dzikiego zwierzęcia, broniącego swojego terenu i potomstwa. Ponadto w Polsce odnotowano pierwsze przypadki gruźlicy u dzików. Choroba jest groźna dla zwierząt i może przenosić się na ludzi. Dlatego też uwagi i spostrzeżenia dotyczące nienormalnego zachowania się zwierząt w przypadku podejrzenia o występowanie choroby należy kierować do Powiatowego Lekarza Weterynarii w Piasecznie ul. Orężna 9, Piaseczno, telefon: 22-756-76-62.

Warto nadmienić, że przetrzymywanie dzikich zwierząt bez zezwolenia stanowi wykroczenie łowieckie, zagrożone karą grzywny na podstawie art. 51 ust. 1 pkt 3 ustawy Prawo £owieckie. Natomiast możliwe jest udzielenie pomocy zwierzęciu przez osobę, która weszła w jego posiadanie w wyniku osierocenia lub wypadku, jeśli osoba ta poprzez wystąpienie z wnioskiem o wydanie stosownej zgody do Starosty Powiatowego uzyska zgodę na przetrzymywanie zwierzyny do 6 miesięcy na podstawie art. 9 ust 2 ustawy Prawo £owieckie.
autor/źródło: Elżbieta Zgagacz Wydział Ochrony Środowiska i Rolnictwa UMiG Konstancin-Jeziorna

Napisz komentarz


Szukaj w portalu
Popularne wyszukiwania

Dodaj ogłoszenie