Informacje2 września 2009, 00:00,

Dobry Klimat zaprasza na koncerty WIRA i HYDROFOR


Udostępnij
Podziel się informacją. To zainteresuje Twoich znajomych!


Naleśnikarnia Dobry Klimat serdecznie zaprasza wszystkich mieszkańców na koncert wokalistki WIRA, oraz zespołu HYDROFOR, który odbędzie się w najbliższy piątek 4 września 2009 roku o godzinie 20:00. Wstęp wolny. Dobry Klimat znajduje się przy ulicy Puławskiej 26 w Piasecznie (w bramie). Zapraszamy na piątkowy i tym razem podwójny koncert w Dobrym Klimacie. Więcej informacji na temat naleśnikarni Dobry Klimat oraz poznać ich menu, możecie na stronie internetowej: www.dobryklimat.waw.pl, oraz w rozmowie na forum mieszkańców: Naleśnikarnia Dobry Klimat.

WIRA

WIRA to młoda wokalistka o imieniu Wirginia. Urodziła się w 1992 roku w Warszawie. Według informacji o niej, z muzyką jest związana od zawsze. Od najmłodszych lat śpiewała w chórach szkolnych. Jej pasją jest granie na pianinie. Sama piszę teksty. Chętnie dzieli się z swoją muzyką. Więcej informacji na: myspace.com/wiramusicWira zaśpiewa utwory własnego autorstwa o godzinie 20:00.

HYDROFOR

HYDROFOR powstał w czerwcu 2007 roku. Trójkę młodocianych muzyków - gitarzystów Kacpra "Bombera" i Mikołaja "Dżabę" oraz basistkę Alę - poznał ze sobą gitarzysta Tomek Paradowski. Kacper ściągnął swojego dobrego znajomego, bębniarza Kajetana vel "Smutnego". Były to cztery odmienne osobowości muzyczne, z których każda wnosiła do klimatu muzyki granej przez ten nowy twór coś ciekawego. Jakiś czas później nazwę "Hydrofor" popełnili wspólnie Smutny i Bomber, i nowa kapela zaczęła funkcjonować pod tą właśnie nazwą. Za oprawę graficzną odpowiedzialna jest Ala. Hydrofor od początku gra kawałki własnego autorstwa, od czasu do czasu dorzucając do materiału własne aranżacje innych numerów [jak "Hit the road Jack" Raya Charlesa czy "Knockin' on heaven's door" Boba Dylana]. Jest to dynamiczna mieszanka ciężkiego rocka, reggae i funku. Całość można nazwać rockiem alternatywnym. Więcej informacji i utwory na stronie: myspace.com/hydroforHydrofor zagra swój koncert o godzinie 21:00. (+/-15minut) Zapraszamy mieszkańców na oba koncerty w Dobrym Klimacie.
autor/źródło: Marcin Borkowski - prywatny serwis e-mieszkańców gminy Piaseczno

Napisz komentarz

Informacje3 września 2009, 00:00,

Załoga z Piaseczna Paweł Hankiewicz i Agnieszka Wierzchowska zwycięzcami Rajdu Kormoran


Udostępnij
Podziel się informacją. To zainteresuje Twoich znajomych!

Paweł Hankiewicz i Agnieszka Wierzchowska zwycięzcami Rajdu Kormoran. Załoga SUPREMIS Tedex Rally Team triumfuje na szutrach. Rajd Kormoran był jedyną tegoroczną rundą Rajdowego Pucharu Polski rozegraną na luźnej nawierzchni. I mimo że nie obyło się bez kłopotów organizacyjnych i odwołanych oesów, to zawodnicy będą długo wspominać walkę na szutrach wokół Braniewa. Zdecydowanie najlepiej zachowa ten rajd w pamięci załoga z Piaseczna - Paweł Hankiewicz i Agnieszka Wierzchowska. Reprezentanci SUPREMIS Tedex Rally Team wyszli bowiem zwycięsko z batalii o pierwsze miejsce i wyjechali z Braniewa z piętnastoma punktami za zwycięstwo w Rajdzie Kormoran.

Załoga z Piaseczna Paweł Hankiewicz i Agnieszka Wierzchowska zwycięzcami Rajdu Kormoran

Paweł Hankiewicz i Agnieszka Wierzchowska, jadący Hondą Civic Type-R przygotowaną przez bielski Inter-JAR wygrali dwa z sześciu rozegranych odcinków specjalnych, a równa jazda podczas pozostałych prób pozwoliła im świętować triumf w Rajdzie Kormoran, piątej z rund Rajdowego Pucharu Polski rozegranych w tym sezonie. Piętnaście cennych punktów pozwoliło Pawłowi Hankiewiczowi awansować na pozycję wicelidera w klasyfikacji generalnej RPP. Załoga SUPREMIS Tedex Rally Team zdobyła również komplet punktów za zwycięstwo w klasie A7.

Na dobrej drodze do zwycięstwa byli także Wojciech Chuchała i Damian Syty, którzy po czwartym z rozegranych oesów Rajdu Kormoran wyszli na prowadzenie w klasie N3. Niestety załodze Silverpants Teamu nie było dane dotrzeć do mety, bowiem już na kolejnej próbie odpadli z rywalizacji. Sprawna praca serwisu pozwoliła wymienić uszkodzone amortyzatory, jednak podczas drugiej pętli zawodów trudów rajdu nie wytrzymało mocowanie silnika. Wojciech Chuchała nie krył rozczarowania, szczególnie że Rajd Kormoran był jego pierwszym w karierze startem na szutrowej nawierzchni, więc każdy kolejny kilometr był bardzo cenny i pozwalał coraz lepiej zgrać się z autem.

Po trzecim miejscu w Rajdzie Rzeszowskim Wojciech Chuchała i Damian Syty mieli apetyt na kolejne „oczka” w klasyfikacji generalnej i klasie N3, jednak ostatecznie wrócili z Braniewa bez punktów. Wojciech Chuchała był nieco zawiedziony, gdyż na luźnej nawierzchni jechało mu się rewelacyjnie. W sezonie 2009 będzie jeszcze okazja do startu w szutrowym rajdzie, bowiem zespół Inter-JAR planuje wybrać się do Niemiec na Rajd Lausitz, będący rundą Pucharu £użyc. Pewny jest natomiast Rajd Orlen, podczas którego stajnia Inter-JAR wystawi rajdówkę dla Przemysława żabki.

Pawła Hankiewicza, Wojciecha Chuchałę, Michała Bolka, Wojciecha Dudka i innych zawodników, startujących autami wystawianymi przez Inter-JAR czekają także kolejne starty w asfaltowych rundach Rajdowego Pucharu Polski: Rajdzie Dolnośląskim, Rajdzie Zamkowym i Rajdzie Barbórki Cieszyńskiej. Tak bogaty program startów nie byłby możliwy bez wsparcia sponsorów, którymi są: Tedex, SUPREMIS, Inter-JAR Hurtownia BHP, MolySlip, Ulter, Emal-Cer, Darpin oraz Peugeot Magurka. Zawodnicy dziękują im za zaufanie, a kibiców zachęcają do dopingowania na oesach kolejnych rund Rajdowego Pucharu Polski. Zapraszamy także do śledzenia nowości na stronie: www.inter-jar.pl


Zwycięzcy klasyfikacji generalnej Paweł Hankiewicz i Agnieszka Wierzchowska

Paweł Hankiewicz: Emocje po tym rajdzie nie chcą opaść jak kurz, który unosił się na odcinkach. To było coś, czego było nam potrzeba! Wspaniałe emocje i doskonała zabawa to jest to, co gwarantuje szuter. Ogromnie cieszymy się z wywalczonego miejsca i pierwszego w tym sezonie wygranego rajdu, tym bardziej, że odbyło się to na naszej ulubionej nawierzchni. Warto zauważyć jak wspaniale wyglądała walka od samego początku i to, że wraz z braćmi Szeja i Rafałem Malińskim ograliśmy lokalnych zawodników. To dowodzi świetnych umiejętności czołówki i tego, że w każdych warunkach chłopaki jeżdżą bardzo szybko. Na pierwszym odcinku popełniłem aż dwa błędy, przez co musiałem cofać i zawracać – ewidentnie „za bardzo chciałem”, zapewne po prawie dwugodzinnym odpoczynku zapewnionym przez organizatora ciśnienie podziałało.

Później jednak jechaliśmy już spokojnie, tak jak planowaliśmy, odpuszczając odrobinę w miejscach, które najbardziej dawały w skórę samochodom. Nie można nie wspomnieć o odcinku żelazna Góra – co się tam działo! To jest prawdziwa Finlandia. Niesamowite emocje, ogromna adrenalina i gaz w podłodze przez dwanaście kilometrów. Liczę, że będziemy wracać w to miejsce. On-boardy z tego odcinka na pewno zamieścimy na YouTube. Jeszcze raz bardzo dziękuję stajni Inter-JAR za profesjonalną pracę i przygotowanie auta, kolegom zawodnikom za wspaniałą zabawę i bardzo wesołe chwile od 7 rano, a to pierwsze miejsce dedykuje naszym sponsorom, firmom SUPREMIS i Tedex.

Wojciech Chuchała: Rajd był fajny, rajd był długi... Szkoda troszkę, że samochód się popsuł, bo tego dnia mieliśmy rewelacyjny feeling. Opony leśne robiły taką robotę, że za nami aż furczał piach. Czułem każdy kamień wyrzucony spod kół, byłem wręcz w stanie policzyć ile ich było. Na pierwszym odcinku naliczyłem tysiąc trzynaście. Pech dał się nam we znaki i właściwie ani jednego odcinka nie przejechaliśmy sprawnym autem. Po wystrzale tylnych amortyzatorów auto robiło większe wrażenie niż lowridery z klipów Snoop Dogga. Strasznie zajarało to na pewno nasze licznie zebrane fanki, które gorąco pozdrawiam!

Jarosław Dąbrowski: Ciężkie przygotowania, trudne testy i rajd pełny przygód - tak w kilku słowach możemy skomentować to, co się działo w ostatnim tygodniu i na Rajdzie Kormoran. Temu wszystkiemu niestety towarzyszył pył, kurz i piasek, ale wróciliśmy na piedestał, ponieważ Rajd Kormoran wygrała nasza załoga - Paweł Hankiewicz i Agnieszka Wierzchowska. Serdecznie gratulujemy! Mniej szczęścia miała nasza druga załoga, która nie ukończyła tych zawodów z powodu awarii samochodu.

Jednak pomimo tego zebrali niesamowite doświadczenie i przekonali się do nawierzchni szutrowych. Organizacja zawodów nie stała na najwyższym poziomie, a co chwile otrzymywaliśmy informacje o kolejnych wpadkach organizatorów. Długo oczekiwaliśmy na wyniki końcowe, z naszych wyliczeń wynikało, że nasza załoga jest na miejscu 2 lub 3, ale po dokładnym sprawdzeniu czasów okazało się, że Paweł i Agnieszka są na pierwszym miejscu! A już za kilka tygodni będziemy uczestniczyć w kolejnej szutrowej imprezie, Rajdzie Orlen. Naszym samochodem w klasie Gość wystartuje Przemek żabka. Już teraz serdecznie zapraszamy do Płocka!
autor/źródło: Mateusz Senko - RallyMedia.pl Rajdowe Public Relations
Tematy:Piaseczno

Napisz komentarz


Szukaj w portalu
Popularne wyszukiwania

Dodaj ogłoszenie